Z ostatniej chwili

Wpadł na kradzieży akumulatorów

2020-05-21 15:09:19 informacje
img

Myszkowscy kryminalni zatrzymali złodzieja, który kradł akumulatory zasilające sygnalizatory świetlne. Sprawca wpadł w ręce stróżów prawa na gorącym uczynku, gdy po wcześniejszym włamaniu usiłował ukraść urządzenie zasilające. 54-letni mieszkaniec Żarek usłyszał już zarzuty i przyznał się do winy. Prokurator zastosował wobec niego policyjny dozór. Grozi mu do 10 lat pozbawienia wolności - informuje myszkowska Policja.
Myszkowscy policjanci od pewnego czasu pracowali nad sprawą kradzieży akumulatorów zasilających sygnalizatory świetlne, które znajdowały się przy budowie dróg w powiecie myszkowskim. Złodziej dokonywał ich sukcesywnie, za każdym razem pod osłoną nocy. Do pierwszych kradzieży doszło pod koniec kwietnia. Kolejne akumulatory ginęły przy ul. Zawierckiej w Myszkowie, Lgocie Nadwarcie, w Poraju oraz na terenie powiatu zawierciańskiego. Swoją działalnością rabuś w każdym przypadku zakłócił porządek ruchu pojazdów na odcinkach budowanych dróg. Następnym miejscem docelowym złodzieja miała być ulica 3 Maja w Poraju. Tu sprawca pojawił się w nocy z poniedziałku na wtorek. Był przygotowany do „skoku” - posiadał specjalne narzędzia, którymi rozciął skrzynkę z akumulatorem oraz samochód do szybszej ucieczki. Tylko że... samochód nie był dopuszczony do ruchu, nie miał obowiązkowego ubezpieczenia, a on sam był pijany. Na dodatek nie miał prawa jazdy, bo na początku roku stracił je za jazdę „po pijaku”. 
Złodziej na widok policyjnego patrolu próbował uciekać do masywu leśnego, ale po krótkim pościgu został zatrzymany. Trafił do policyjnego aresztu. Był pijany, miał blisko promil alkoholu w wydychanym powietrzu.
Śledczy zabezpieczyli w jego fiacie dwa akumulatory, które pochodziły z wcześniejszej kradzieży. W sumie w jego mieszkaniu i w miejscu, gdzie upłynniał swoje łupy, zabezpieczono 12 akumulatorów. 
Zgromadzony materiał dowodowy pozwolił na przedstawienie 54-letniemu mieszkańcowi Żarek zarzutów związanych z kradzieżami z włamaniem, jak również jazdą na „podwójnym gazie”. Mężczyzna tłumaczył swoje działania trudną sytuacją finansową. Wstępnie straty oszacowano na około 7 tys tys. zł. Wobec sprawcy prokurator zastosował środek zapobiegawczy w postaci policyjnego dozoru. Grozi mu do 10 lat więzienia.
Fot. Materiały myszkowskiej Policji

Page generated in 0.016 seconds.